Chcę przez nią zdobyć nowych uczniów. Tak, to moja reklama. Ale chcę też dotrzeć do szerszej widowni, przekonać ludzi, że przedmioty ścisłe nie są czarną magią ani sposobem dręczenia uczniów.
Oprócz oferty płatnych lekcji znajdziecie tu też materiały, które udostępniam całkowicie za darmo, a które pierwotnie zacząłem tworzyć dla córki. Niejeden dziecięcy bestseller powstał z myślą o jednym odbiorcy – ja nie mam ambicji stać się nowym Alanem Alexandrem Milne, ale też żal mi było odesłać na wirtualny strych opowiastki, z których mój Wikruszek już wyrósł.